Wiele otwartych drzwi
– odważnym i świeżym – debiucie.
– odważnym i świeżym – debiucie.
Premiera: 17.03.2023
50'
Premiera: 17.03.2023
50'
Nie jest zjawiskiem częstym, że już na debiutanckim albumie jazzowym młody lider bądź liderka w sposób przekonujący prezentuje wizję muzyki, która emanuje czymś osobnym i świeżym. Takiej, gdzie – pośród ukłonów przed tym, co w jazzie wydarzyło się dawno i niedawno – daje się odczuć skłonność do eksplorowania wyrazistych zainteresowań.
Świadectwem postawy tego rodzaju była „Bajka” (2019), czyli debiut płytowy kwintetu wokalistki Natalii Kordiak. Kolejne kompozycje, ich nieoczywista architektura i ogrom frapujących pomysłów tam zawartych, sygnalizowały, że mamy do czynienia z odważną liderką, a także nowym ciekawym zespołem. Takiego sukcesu „Bajki” nie byłoby bez partnerów Kordiak z kwintetu, którzy uwierzyli w jej koncepcje – wiodące od poetyckiej powściągliwości, przez rozwibrowane parcie do przodu i kubistyczne cięcia, po zagadkowe abstrakcje – i brawurowo je razem z nią zrealizowali.
Na drugim albumie Kordiak i jej zespół pozwolili sobie na jeszcze więcej. Kwintet gra pewniej, jeszcze bardziej asertywnie i swobodnie. „Ytinamuh” ma formę suity, która jest jak strumień zlewających się kompozycji i improwizacji. Jego źródło stanowią recytowane przez Kordiak na początku płyty fragmenty prozy Ayn Rand, Olgi Tokarczuk i Jolanty Brach-Czainy. Zdefiniowane zostają tym samym główne wartości, nad którymi album zamierza się zastanawiać: niezależność, przyroda, czułość, milczenie niezbędne do słyszenia.
Filozoficzno-literacki program nie ciąży nad dźwiękami, jest wręcz odwrotnie – rezonują w nich metafory i kolażowy charakter tekstu. Muzyka co rusz się wymyka i zmienia kształty: gęste free przybiera formę soczystego post-bopowego groove’u, zamaszysta pianistyka wiedzie ku spokojnemu oddychaniu na łonie natury, a po nasyconych elektroniką wrzaskach słuchamy najpierw intymnego duetu, a potem niemal popowej piosenki. Kordiak otwiera więc wiele drzwi, kilka z nich pewnie mogłoby pozostać zamkniętych. To jednak raptem drobna rysa na lustrze, w którym warto odbić okładkę jej ambitnego albumu. Jakie słowo się wtedy ukaże?
Słuchaj na Bandcamp
Zobacz też

Aktywna tęsknota
Tryptyk biłgorajski

Muzyka rytuału
Bark Out Thunder Roar Out Lightning

Za dużo, za gęsto
Fragile Ego
Komentarze